Rozdział II     Miasto Busk i ziemie południowo kresowe Polski

   Najdawniejsze losy ziemi południowo wschodniej aż po pierwszą o nich wzmiankę historyczną z 981 roku nie są pewne. Wykopaliska wczesnohistoryczne pozwalają wnosić, że nad górnym Dniestrem były plemiona Chorwatów, nad Bugiem zaś między Buskiem, a Horodnem - Bużan. Nie jest pewne czy należeli oni do plemion zachodnio czy wschodnio - słowiańskich. W IX i X wieku utrzymywali kontrakty handlowe z Bizancjum.

   Pierwsza historyczna wzmianka o ziemi południowo kresowej pochodzi z 981 roku, a znajduje się w najstarszej kronice kijowskiej pisanej w 1039 roku przez Nestora. Mówi ona, że wielki książe kijowski Włodzimierz /zwierzchnik ówczesnej Rusi/ najechał Lachów i zajął ich grody Przemyśl, Czerwień i inne(#Z.Kurzowa - Polszczyzna Lwowa i kresów południowo wschodnich str.18).

   W 981 roku straciło więc państwo Mieszka I ziemię czerwieńską, przemyską i bełzką. Odtąd zaczynają się zmienne losy tych ziem, ich przynależność raz do państwowości polskiej raz do ruskiej.

   Król Bolesław Chrobry podczas wyprawy na Kijów w 1018 roku utrwalił panowanie polskie, na tych ziemiach.

   Za panowania Mieszka II w 1030 roku ziemie te zostały powtórnie zajęte przez Jarosława II księcia ruskiego Włodzimierza. Od tego czasu aż do 1344 roku panowały na tych ziemiach książęta ruscy.

   Dopiero za panowania króla Kazimierza Wielkiego nastąpiło wcielenie do Polski ziemi sanockiej w 1344 r, a w 1349 roku opanowanie ziemi przemyskiej, halickiej ze Lwowem i krzemienieckiej.

   Ekspansja polska zaczęła się od XIV w najpierw mieszczańska do większych miast, głównie do Lwowa, oraz rolnicza pod przewodem mężnych rodów rycerskich, otrzymujących od króla nadania. Za nimi szła liczna rzesza ludności wiejskiej z Małopolski i Mazowsza. Później pojawiła się drobna szlachta zagrodowa.

   Ruś przyjęła chrześcijaństwo za Włodzimierza Wielkiego w 988 roku i w ten sposób krainy nad Bugiem i Dniestrem weszły w obręb kultury greckiej i bizantyjskiej. Lecz już w XII wieku Ruś Czerwona była terenem misji katolickich podejmowanych przez zakon Dominikanów.

   Język polski zajął pozycję dominującą ponieważ przeprowadzone tam masowo już w XIV w nadania ziem Polakom oznaczały natychmiastowy napływ ludności polskiej, a w związku z tym polonizację Rusinów. Wiodło to do szybkiego uformowania dialektu polskiego. Również z kolonistami przedostawała się tam religia katolicka, jak też przez koligacje rodów ruskich z polskimi.

   Jeszcze w XV w dominowała na Rusi cerkiew. Kościół rozwijał się powoli. W 1412 roku została przeniesiona z Halicza do Lwowa metropolia katolicka i arcybiskupstwu lwowskiemu poddano biskupstwa: przemyskie, chełmskie, kamienieckie, włodzimierskie, kijowskie i mołdawskie. Król Władysław Jagiełło rozpoczął na soborze w Konstancji w 1415 r zabiegi o unię katolicką, z cerkwią. Zakończyły się one prawie po 200 latach Unią Brzeską w 1596 roku.

   Za panowania królów polskich nastąpił rozwój piśmiennictwa. Od początku XVI w do I rozbioru Polski tj. 1772 r, powstało na Rusi Czerwonej 80 drukarń w tym: 32 katolickich, 5 unickich, 23 ruskich, 20 hebrajskich. Miało to korzystny wpływ na rozwój kultury jak i utrzymanie polskości.

   W 1867 r, kiedy to pod zaborem austriackim wprowadzono język narodowy do szkół, spolszczeniu uległo szkolnictwo. Również w urzędach dopuszczono oba języki tj. polski i ruski. Stan oświaty polskiej przedstawiał się mizernie. Dzięki działalności Towarzystwa Szkoły Ludowej wzrosła do 1914 roku liczba szkół wiejskich i czteroklasowych miejskich w Galicji Wschodniej z 2 do 6 tysięcy, liczba gimnazjum z 20 do 130.

   Życie kulturalne przeżywa renesans dopiero w dobie autonomii Galicji. Okres ten trwający do 1914 roku przyniósł postęp w oświacie powszechnej, a w dużych miastach zwłaszcza we Lwowie znaczny rozkwit życia kulturalnego i naukowego. Lwów cieszył się pozycją galicyjskiej stolicy, dzięki czemu stał się ogniskiem twórczości naukowej, oświatowej i kulturalnej. W roku 1871 został spolszczony Uniwersytet Lwowski. W 1894 uniwersytet powiększył się o wydział lekarski. Rozwinęła się Politechnika Lwowska /założona w 1844r/. Przybyły jeszcze Wyższa Szkoła Lasowa 1874, Konserwatorium Muzyczne - 1880, Szkoła Weterynarii - 1881 r. Powstały 2 szkoły zawodowe: przemysłowa i handlowa. Powstały różne stronnictwa i obozy polityczne, związki konspiracyjne o programach narodowych i niepodległościowych.

   Omawiając dzieje Kresów Wschodnich nie można tu pominąć spraw narodowości ukraińskiej. Obok polskiego ruchu narodowościowego rozwijał się ukraiński ruch narodowościowy, głoszący wręcz ukraińską odrębność narodową. Powstawały ukraińskie organizacje społeczne takie jak "Proswita", Ukraińskie Stronnictwo Narodowe.

   Założone w 1925 roku Ukraińskie Zjednoczenie Narodowo-Demokratyczne głosiło program samodzielnego państwa zachodnio - ukraińskiego. Jawny konflikt narodowy i klasowy polsko - ukraiński nie znalazł rozwiązania przed rokiem 1939. Wcześniej jednak doprowadził do wojny polsko - ukraińskiej w 1918 roku zakończonej wówczas zwycięstwem polskim.

   W dniu 25.VI.1919 roku mocarstwa zachodnie upoważniły Polskę do zajęcia Galicji Wschodniej, aż po rzekę Zbrucz, co spowodowało że ziemie te weszły znów w obręb państwa polskiego. Ziemie zamieszkałe przez tzw. mniejszości narodowe występowały w woj. lwowskim, tarnopolskim i stanisławowskim. W województwach tych występowała ludność wyznania rzymsko i grecko - katolickiego. Nie było prawie prawosławia.

   Wg. spisu powszechnego z 1931 roku ludność polska i ukraińska kształtowała się następująco w %:

Województwo: Polacy Ukraińcy Inni
lwowskie 57,8 34,2 8,0
tarnopolskie 49,3 45,5 5,2
stanisławowskie 22,3 69,0 8,7
razem 47,3 45,3 7,4

   Powiat Kamionka Strumiłowa a w tym również Busk zaliczany był do obszaru o przewadze Polaków.

   Stosunki polsko ukraińskie w okresie międzywojennym doprowadziły do pogłębiającego się kryzysu a nawet otwartej walki, która przybrała tragiczną postać w czasie II wojny światowej.

  Jedną z organizacji, która odegrała dużą rolę w budzeniu ducha narodowego było Polskie Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół". Pierwsze Polskie Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" powstało we Lwowie w 1867 roku. Była to tzw. "Sokół Macierz".

   Z biegiem czasu zawiązały się gniazda sokole w mniejszych miastach. Wzrastała też idea i prestiż "Sokoła". Po 42 latach istnienia sokolstwo polskie w Galicji liczyło 25 tysięcy członków w 195 gniazdach podzielone na 7 okręgów, zgrupowane w Związku "Macierzy" we Lwowie.

   W Busku Polskie Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" powstało 7 lutego 1904 roku. Zostało ono przydzielone do V okręgu. W 1909 roku gniazdo sokole w Busku liczyło 125 członków.    Oprócz prowadzenia ćwiczeń gimnastycznych, musztry, działalności oświatowej gromadzono fundusze na budowę własnego budynku.

   16 IX 1909 roku ks. biskup sufragan lwowski dr Bandurski dokonał poświęcenia kamienia węgielnego pod budowę "sokolni" w Busku na przedmieściu Niemiecki Bok.

   Do zarządu należeli wtedy: dr Bronisław Zaorski /prezes/, ks. Kazimierz Aktyl, Józef Górnicki, Józef Dobrowolski, Wł.Rothander, Wł.Rosłonowski /burmistrz/, Wł.Schetyna. Wydatną pomoc przy budowie udzieliła hr. Maria Badeniowa ofiarowując 300 tys. sztuk cegieł, co zabezpieczyło wybudowanie jednopiętrowego budynku z salą gimnastyczną, salą widowiskową, sceną, biblioteką i innymi pomieszczeniami. Kierownikiem budowy był Monsig, kier. komitetu budowy A.Thulie.

   18 IX 1910 roku dokonano poświęcenia sztandaru Tow. Gimn. "Sokół" w Busku. Na tę uroczystość przybyły delegacje z bratnich sokolich gniazd, jak i przedstawiciele "Sokoła Macierzy" ze Lwowa.

   W wybudowanej sokolni skupiało się całe życie narodowe, miasta. Do Tow. "Sokół" należała większa część inteligencji miasta jak i okolic, która również finansowo wspierała "Sokół". Garnęła się młodzież żeńska i męska . Czynna była biblioteka. Urządzano różne imprezy i przedstawienia o charakterze narodowym.

   W czasie I wojny światowej 1914-1918 - budynek "Sokoła" ocalał. W 1919 roku w czasie toczonych walk z Ukraińcami wojska Petlury spaliły sokolnię. Brak tych pomieszczeń, w których skupiało się całe życie kulturalne miasta, zmobilizował członków jak i działaczy do odbudowy zniszczonego gmachu. Odbudowę rozpoczęto w 1921 roku. Włożono w to wiele trudu, pracy i pieniędzy. Została odbudowana tylko część parterowa, która mieściła dużą salę gimnastyczną, salę widowiskową ze sceną, bibliotekę, pokoje i szatnie. Odbudowę zakończono po 4 latach. 26 IV 1925 roku miejscowy proboszcz ks. Wojciech Stuglik dokonał poświęcenia odbudowanego gmachu.

   W kronice Tow. Gimn. "Sokół" zapisano pod tą datą: "Niech zatem ta placówka narodowa przy Bożej pomocy odbudowana, wzmacnia szeregi twierdz wschodniej Polski, niech w niej wre życie i pracy Sokoła, niech skupiają się wszystkie towarzystwa i organizacje dla pracy narodowej na chwałę Najjaśniejszej Zmartwychwstałej Ojczyzny naszej."

   Wraz z oddaniem do użytku odbudowanej sokolni ożywiła się znacznie działalność wśród młodzieży. W 1927 roku działała już drużyna żeńska i męska, ćwiczenia gimnastyczne odbywały się raz w tygodniu w przypadku przygotowań do imprez czy zlotu dwa razy w tygodniu. Sala gimnastyczna z przyrządami była udostępniona do ćwiczeń codziennie. Należy zaznaczyć, że wszelkie zajęcia prowadzone przez instruktorów wykonywane były bezinteresownie. Zajęcia gimnastyczne u dziewcząt prowadziła początkowo Z.Masłówna a po przeszkoleniu S.Franciszkiewicz. Ćwiczenia u chłopców prowadził druh Longin Mali.

   Członkowie "Sokoła" z gniazda Busk brali udział w ogólnopolskich zlotach sokolich. W 1929 roku w zlocie w Poznaniu brała udział delegacja z Buska. W Katowicach w zlocie brali udział w delegacji członkowie młodzieży. W zlocie we Lwowie, Złoczowie, Tarnopolu występowały z Buska drużyny ćwiczące. Natomiast w zlocie we Lwowie w 1939 roku uczestniczyły w ćwiczeniach drużyna męska i żeńska wraz z pocztem sztandarowym. W zlocie tym brałam udział jako ćwicząca 15 letnia dziewczynka i do dziś zachowuję w pamięci te wspaniałe przeżycia.

   Również w 1928 roku młodzież żeńska i męska brała udział w Marszu Zadwórzańskim organizowanym ku czci poległych "Orląt Lwowskich". W Zadwórzu oddalonym od Lwowa ca 40 km usypane były kurhany - mogiły dzieci lwowskich poległych w czasie obrony Lwowa 1920 roku w walce z bolszewikami. W marszu udział wzięła drużyna męska składająca się z 13 osób pod komendą druha Longina Małego, która zajęła II miejsce z czasem 6 godz. i 11 min. Marsz indywidualny kontynuowały 2 druhny i 2 druhów.

   Od roku 1930 do 1939 Prezesem Tow. Sokół" był Marian Sobol, zastępcą M.Wachowicz, sekretarzem i zarazem prowadzącym bibliotekę był Marian Lacak. Gospodarzem obiektu był Kazimierz Balicki, naczelnikiem odpowiedzialnym za działalność sportową i gimnastykę był Longin Mali. Członkami zarządu byli: ks. dziekan Wojciech Stuglik, Jan Surma, Stanisław Haber, ks.Jan Szul, Kler. W.Berka Izydor.

   Ilość starszych członków która płaciła składki wynosiła 60-80 osób. Stan młodzieży męskiej wynosił 35-38 osób - żeńskiej 22-25 osób. Młodzież nie płaciła składek. Tow. Gimn. "Sokół" finansowało się samodzielnie. Oprócz płaconych przez członków składek, wynajmowało salę widowiskową /jedyną w mieście/ na różne imprezy i przedstawienia. Również Tow. "Sokół" urządzało zabawy, festyny, przedstawienia, które były dochodowe. Biblioteka czynna była raz w tygodniu, dochód z biblioteki przeznaczany był na zakup nowych książek.

   W celu propagowania sportu wodnego Tow. "Sokół" zleciło wykonanie Stefanowi Dębickiemu i Longinowi Malemu 15 kajaków 2 osobowych. Uroczystość poświęcenia i wodowania kajaków odbyła się 15 VIII 1933 roku przy moście na Bugu na Niemieckim Boku. Poświęcenia dokonał ks. dziekan Wojciech Stuglik.

   W następnych latach wspólnie z organizacją "Strzelec" urządzano każdego roku nad rzeka Bug uroczystości związane z Dniami Morza. Przybywała licznie młodzież i starsi. Wieczorem odbywały się zawody kajakowe oraz puszczano na wodę wieńce z zapalonymi świecami.

   Wojna w 1939 roku zakończyła działalność Tow. "Sokół". Budynek został zajęty przez wojsko rosyjskie. Książki z biblioteki zostały wyrzucone przez okno do ogrodu. Część książek uratowała młodzież, resztę spalono. Sztandar "Sokoła" uratowała p. Helena Jasińska członek Tow. "Sokół". Z narażeniem życia jak i groźbą wywozu na Sybir przechowała go przez cały okres okupacji i razem z nim podzieliła los wysiedlenia.

   Obecnie sztandar ten złożony został w Archiwum archidiecezji Lwowskiej w Lubaczowie. Również kronikę Tow. "Sokół" uratowała p. Miła Szałajdewicz-Gumińska. Przetrwała ona całą okupację i została zabrana do Polski. Obecnie również znajduje się obok sztandaru w Archiwum w Lubaczowie. Uratowanie tych pamiątek stanowi wyraz miłości do naszej Ojczyzny jak i idei Tow. Gimn. "Sokół".

Busk w okresie międzywojennym

   Niedaleko Lwowa bo 50 km na południowy wschód leży miasto Busk. Jest to małe miasteczko o ciekawej historii, które w swoim 900 letnim istnieniu przeżyło wiele burz dziejowych, a w szczególności walki o polskość.

   Miasto położone jest pomiędzy trzema rzekami. Od wschodu oddziela je rzeka Bug, od zachodu Pełtew i od północnego, wschodu Słotwina.

   Dawniej miasto dzieliło się na trzy części:

     I. Stare Miasto obejmowało obszar od gmachu Sądu Grodzkiego aż po Urząd Pocztowy i Urząd Miejski - graniczyło z rzeką Bug.

     II. Średnie Miasto - obejmowało pałac i zabudowania hr. Badeniego wraz z młynem nad odnogą Bugu i elektrownię.

     III. Nowe Miasto - obejmowało dzisiejszy rynek wraz z kamienicami pobudowanymi w czworobok z bocznymi uliczkami, gdzie koncentrował się handel. Mieścił się tu kościół św. Stanisława wraz z probostwem i cerkiew grecko katolicka.

   W latach trzydziestych miasto stanowiło jedną całość. Nad korytami rzek okrążającymi miasto położone były przedmieścia. Na prawym brzegu Bugu położone było przedmieście Lipiboki, na lewym brzegu Niemiecki bok. Od Niemieckiego boku przedzielone korytem rzeki Pełtwy leżało przedmieście Podzamcze. Wzdłuż Słotwiny ciągnęło się przedmieście Długa Strona, Krótka Strona i Wolany, obok którego przepływała rzeka Rokitna.

   Takie usytuowanie przedmieść uwarunkowane i uzależnione było od rzek, które dawniej tworzyły rozległe bagna i jeziora. W czasie większych opadów komunikacja między miastem a przedmieściami odbywała się za pomoce czółen i promów.

   W celu zabezpieczenia miasta przed najazdami tatarskimi już w XVI wieku poczęło się miasto okopywać. W tym celu wykopano kilka fos i przekopów, którymi połączono wody rzeki Bugu i Pełtwy. W wyniku tych prac koryta rzek uległy zmniejszeniu i zamiast wód i szuwaru powstały łąki i pastwiska. Usypano też szereg grobli w celu ułatwienia przejścia pomiędzy przedmieściami.

   I tak:

   Grobla z Lipibok poprzez most na Bugu łączyła przedmieście Niemiecki Bok. Miasto posiadało też wiele mostów. Były też tzw. kładki, ułożone z dwu lub więcej desek na wysokich podstawach, w poprzek dawnego koryta rzeki umożliwiające przejście pieszym.

   Według spisu powszechnego ludności Busk w roku 1931 liczył 6148 mieszkańców. W porównaniu z danymi roku 1864 - w okresie 67 lat nastąpił wzrost ludności o 851 osób. Jeżeli weźmiemy pod uwagę straty ludności w okresie I wojny światowej jak i walk ukraińskich w latach 1919, 1920 - to należy stwierdzić dość wysoki przyrost ludności.

   Przyjmując dane ze spisu ludności według którego powiat Kamionka Strumiłowa posiadał przeważającą ludność polską można przyjąć, że Polacy w Busku stanowili około 55%, reszta to Ukraińcy i Żydzi.

   W mieście był Magistrat, Urząd pocztowy, telegraf, telefon. Miał swą siedzibę Sąd Grodzki obok, którego znajdowało się więzienie. Miasto było oddalone o 6,5 km od stacji kolejowej Krasne - Tarnopol. Przecinały się linie kolejowe Lwów - Zdołbunow.

   Na zachód od rynku znajdował się kościół parafialny rzymsko -katolicki pod wezwaniem św. Stanisława pochodzący z XVIII wieku. Była tu również siedziba dekanatu. Długoletnim proboszczem, a następnie dziekanem był ksiądz Wojciech Stuglik. Do pomocy posiadał dwóch księży wikarych - parafia była dość rozległa. Okres II wojny światowej przetrwali wraz z ludnością miasta ks. Wojciech Stuglik, Ks. Antoni Adamiuk, ks. J.Jęczalik. Razem też z nami podzielili los wysiedlenia.

   We wschodniej części miasta mieściła się duża cerkiew obrządku grecko - katolickiego. Jej budowę ukończono w 1938 roku. Była to cerkiew parafialna z Dygdałą jako popem. Natomiast na przedmieściu Długa Strona, nieopodal rzeki Słotwiny, stała drewniana zabytkowa cerkiewka św. Prokopy z popem Kałynowiczem.

   Również w rynku mieściły się dwie synagogi dla wyznawców religii Mojżesza.

   W mieście istniały dwie polskie powszechne 7 klasowe szkoły. Jedna grupowała młodzież męską, położona była w pobliżu kościoła. Długoletnim jej dyrektorem i znanym działaczem spółdzielczym był Łuciów Stanisław.

   Druga szkoła żeńska znajdowała się we wschodniej części miasta, nad rzekę Słotwiną.Był to piętrowy budynek rozbudowany po I wojnie światowej, z przestronnymi salami, pracownią fizyczną i przyrodniczą. Dyrektorką do 1939 roku była Jadwiga Tokarzewska, zasłużony pedagog, przyjaciel młodzieży i wielki patriota.

   Do obu szkół uczęszczali Polacy, Rusini i Żydzi. Począwszy od 3 klasy obowiązywała nauka języka ruskiego. W szkole odbywały się lekcje religii wszystkich wyznań. Oprócz tego gmina żydowska prowadziła szkołę hebrajską, do której uczęszczali tylko chłopcy.

   W mieście istniało Stowarzyszenie św .Stanisława Kostki młodzieży męskiej i św. Teresy młodzieży żeńskiej, posiadające własną salę i orkiestrę dętą. Również czynne było Tow. "Strzelec". Rzemieślnicy zrzeszali się w Stowarzyszeniu Kupców, Rękodzielników i pokrewnych zawodów oraz w Cechu Tkaczy i Metalowców.

   Między dwoma korytami rzeki Bugu stał pałac hr. Kazimierza Badeniego. Do niego przylegał rozległy park. Nieopodal nad brzegiem Pełtwi mieścił się browar parowy wraz ze słodownią i chmielarnią. Dalej ciągnęły się zabudowania folwarczne i przedmieście Podzamcze. Również na folwarku mieścił się zarząd majątków hr. Badeniego, który oprócz ziemi w Busku posiadał majątki ziemskie we wsiach Adamy, Grabowa, Lanerówka, Wierzblany, Żuratyń, w sumie około 4000 ha oraz gorzelnie i tartaki. Sam hrabia rzadko przebywał w Busku, rządzili plenipotenci.

   Burmistrzem miasta w 1930 roku był Tomasz Turczyn, następnie Franciszek Fedorski. Po jego śmierci burmistrzem do 1939 r był Stanisław Litak.

   W mieście istniała ochotnicza straż pożarna z komendantem M.Gierczakiem.

   Lekarzami byli: U.Szajnberg, dr Szałajdewicz, M.Wawryk, J.Wanio.

   Lekarze dentyści: dr A.Adlerstein.

   Adwokaci: S.Gruder, S.Kutten, L.Operer, M.Procyk, T.Turczyn.

   Notariuszem był M.Sobol.

   Akuszerkami były: M.Bocian, Fr.Stern, Fr.Święcicka, M.Staruch.

   Istniał Bank Spółdzielczy Pożyczkowy z n.o., który został później zlikwidowany a powstała Kasa Stefczyka. Zrzeszała ona dużą ilość rolników i rzemieślników i cieszyła się zaufaniem ludności. Prezesem jej był Motak Franciszek.

Handel w mieście

   Handel w mieście prowadzony był w następujących branżach:

   Bławaty: Appel, A.Babad, D.Chare, Frankel, Friedman, Kohl, Margules, Rottenberg, Seidenwurm, Stolzenberg, Taube, Achtenbuck.

   Materiały budowlane: Z.Graf, Goldberg, Meisels, Raubvogel.

   Wyroby gliniane: Bratter-Raubvogel S.

   Obuwie - skóry: Hecht, M.Kapij, J.Schwadron, Stolzenberg, Ch.Duhl, Czaczkes.

   Wyroby tytoniowe: K.Sawa, N.Wachs.

   Gotowe ubrania: Frankiel

   Wytwórnia wody gazowanej: J.Bochner.

   Różne towary spożywcze: Acker, Derbfleisch, Fink, Goldhaber, Karawan, Łapajówker, Rotterberg, Gamet, Schóps, Sandel, Friedman, W.Wowk, W.Leoś, M.Marynowicz, F.Ziemba, S.Dębicki, Zalipski, Kawecki.

   Wyroby żelazne: Danziger, Gebert, Akselrad, Fink, Katz.

   Handel zbożem: Friedman, Goldberg, Jad, Margules.

   Wyroby betonowe: Br.Fedorska, Schapiro.

   Handel bydłem: Tenen, Weingarten.

   Handel końmi: Askenazy

   Handel nierogacizną: I.Berka, L.Moszczak, Fr.Fedorski, I.Bielecki

   Rzeźnictwo wieprzowe: H.Argasiński, I.Berka, L.Moszczak, J.Bielecki, J.Dąbrowiecki, F.Gorczak, Żółtaniecka, L.Karawan, Iwanicki, Pendel.

   Rzeźnictwo wołowe: Landau, Leifer, Neuer, Schimelman, Tikes, Wolshaut.

   Piekarnictwo: Bratter, Erlitz, Fink, Horowitz, Waldbaum, Berastein, Recht.

   Restauracje i wyszynk trunków: J.Babuchowski, Hudausek, Belzer, Finkel, Derbfleisch, Eckhaus, Goldberg, Halpern, Petryszyn.

   Stan rzemiosła przedstawiał się następująco:

     Krawcy: Deutsch, Guner, Jankowski, Kolbuch, Motak, Mali, Leifer, Zuckerman.

     Stolarze: Grotowski, Gierczak, Leifer, Liphart Ferd. i Franciszek.

     Szewcy: Czabanowski, Fahrenholz, Glanz.J, Gryf J., Halikowski, Hołota, Sosnowski J., Suchowirski, K.Wojta, S.Wokroj, Modest i Tadeusz Kubat, W.Tobiasz, Fr.Blok.

     Kowale: Berka L. i J.Śliwiński, St.Pęcak, S.Fahrenholz.

     Kołodzieje: Selecki, Ledwold.

   Podane wyżej dane świadczą, że w mieście prawie cała działalność handlowa, piekarnictwo, restauracje, skup zboża zdominowany był przez Żydów, wyjątek tylko stanowiło wieprzowe rzeźnictwo i handel prowadzone przez Polaków i Ukraińców.

   Spółdzielczość polska przedstawiała się skromnie. Poza Kasą Stefczyka istniała Spółdzielnia Mleczarska. Stanowiły one jednak dużą pomoc dla przeważnie rolniczej ludności. Możność zaciągnięcia potrzebnej pożyczki na godziwy procent, czy skup mleka przez spółdzielnię wspomagały rolnictwo w latach trzydziestych w latach kryzysu.

   W latach 1934 - 1939 ożywiła się znacznie spółdzielczość na terenie miasta. Bardzo rozszerzyła się działalność Spółdzielni Mleczarskiej. Zwiększył się skup mleka czy śmietanki z terenu miasta jak i wsi. Wprowadzono w zlewniach możliwość odwirowania mleka, pobierając śmietankę pozostawiając rolnikowi chude mleko do tuczu. Wzrosła produkcja masła, które wysyłane było do Lwowa. Spółdzielnia prowadzona była wzorowo i cieszyła się zaufaniem rolnika. Zawdzięczać to należy działaczom spółdzielni z długoletnim prezesem Surmą i księgową J.Katlik na czele.

   Działacze społeczni, wśród których było wielu światłych rolników widzieli konieczność rozwoju spółdzielczości dla potrzeb rolnictwa.

   W 1934 roku powstała Spółdzielnia Handlowa "Rolnik" z ogr. odpow. Prezesem jej został Łuciów Stanisław, a księgowym Haber Stanisław. Spółdzielnia nie posiadała własnego lokalu, również Kasa Stefczyka pracowała w dzierżawionym obiekcie. Postanowiono wspólnie wybudować budynek, w którym mieściłby się sklep spółdzielni, hurtownia i Kasa Stefczyka.

   Zimą 1934 r rolnicy z Buska, Żuratyna, koloniści z Jabłonówki i Wierzblan zwozili cegłę z Chołojowa na budowę. Prace te wykonano bezpłatnie. Kredyty na budowę gmachu zaciągnęła Kasa Stefczyka.

   Uroczyste otwarcie zakończonego budynku nastąpiło w roku 1936. Uczestniczyli w nim przedstawiciele C-li Handl. ze Lwowa, C-li Kółek Rolniczych, C-li Banku Kasy Stefczyka ze Lwowa oraz przedstawicieli Spółdzielni "Rolnik", Kasy Stefczyka, Mleczarni, członkowie Rad Nadzorczych, rolnicy z miasta i okolicznych wsi.

   Wśród działaczy należy wymienić: Trojanowskiego, I.Berkę, M.Klera, J.Surmę, Balickiego, Nemeczka, Jakusa z Jabłonówki, Halikowskiego, K.Franciszkiewicza, Przytułę, Motaka, Fr.Guśkiewicza i Anklewicza z Żuratyna, K.Sowę, Łuciowa Stanisława, Habera St., ks.prałata W.Stuglika, E.Siołkowskiego i wielu innych. Było to wielkie wydarzenie i sukces spółdzielczości polskiej.

   W nowym budynku na parterze mieścił się sklep spożywczy. Prowadził on branżę spożywczą, dziewiarsko-pończoszniczą i papierniczą. Kierownikiem sklepu była Janina Katlik-Łuczkiewicz.

   W sklepie pracowali: M.Czerska, W.Iwanicka, K.Lesiak. Na I piętrze uruchomiono hurtownię artykułów spożywczych dla zaopatrywania sklepów w mieście i na wsi. Kierownikiem był Br.Małko. Hurtownia ta zaopatrywała sklepy: F.Ziemby i St.Dębickiego z Lipibok, Marynowicza z Niemieckiego Boku, Kaweckiego z Wolan, sklep Spółdz. "Rolnik" na Wolanach prowadzony przez J.Siołkowskiego. Ponadto zaopatrywano sklepy z Adam - Bednarczuka, Żuratyna, Pietrycz, Wierzblan. Na II piętrze mieściły się biura spółdzielni i Kasa Stefczyka.

   W 1936 r w wydzierżawionym obiekcie uruchomiła spółdzielnia skup zboża, sprzedaż maszyn i narzędzi rolniczych, węgla i nawozów sztucznych. Kierownikiem był Edward Siołkowski z Wolan.

   W skupie pracowali M.Kawecki, L.Dawidowski, Ludwik Łuciów. Utworzenie przez spółdzielnię skupu zboża przyniosło rolnikom poprawę warunków materialnych. Do roku 1936 rolnik uzależniony był od skupu prowadzonego przez Żydów, dyktujących ceny rolnikom. Z chwilą rozpoczęcia skupu zboża przez spółdzielnię rolnik otrzymywał należność według gatunku zboża wiedząc z góry ile płacono za każdy rodzaj i gatunek zboża. Skupione zboże wysyłano do C-li Handlowej do Lwowa. Ładowano je do wagonów w Krasnem.

   Również rozwinęła się sprzedaż maszyn i narzędzi rolniczych. Spółdzielnia propagowała sprzedaż nowych narzędzi bardziej ekonomicznych z Fabryki Cegielskiego w Poznaniu.

   Konieczność właściwego składowania zboża jak i jego załadunku do wagonów zmusiła spółdzielnię "Rolnik" do rozpoczęcia w 1938 r budowy magazynu zboża w Krasnem przy stacji kolejowej. Budowę magazynu zakończono w 1939 r.

   W mieście w roku 1935 istniała już ukraińska spółdzielnia spożywców oraz sklepy prowadzone przez Ukraińców. Powstanie spółdzielni polskiej, która prowadziła sprzedaż detaliczną art. spożywczych, hurtownię oraz skup zboża, sprzedaż narzędzi i maszyn rolniczych, nawozów sztucznych, zachwiało dotychczasową dominację w handlu sklepów żydowskich. Rozpoczęła się walka o klienta między trzema grupami ludności - polskiej, ukraińskiej i żydowskiej. Propagowana szeroko idea popierania własnej spółdzielczości spowodowała wzrost obrotów w polskich sklepach na przedmieściach i w Spółdz. "Rolnik". Sklepy żydowskie znacznie zmniejszyły swe obroty, a żydowskie skupy zboża zbankrutowały. Również w latach 1935-39 rozwinięty silny nacjonalistyczny ruch ukraiński dążył w zakresie handlu do zaopatrywania wsi ukraińskiej w potrzebne jej artykuły eliminując częściowo z handlu sklepy żydowskie.

   Pięknie rozwijająca się spółdzielczość polska została zlikwidowana w 1939 roku. Żydzi zemścili się za poniesioną porażkę handlu. Już bowiem 20 IX 1939 r tj. 2 dni po wkroczeniu Rosjan do Buska zlikwidowano Spółdzielnię "Rolnik".

   Komisja złożona z Żydów i Ukraińców wezwała członka Rady Nadzorczej K.Franciszkiewicza do uczestnictwa w komisji, która przejęła wszystkie towary z Hurtowni. /Ze sklepu towar rozprzedano/.

   Powstała nowa ukraińska kooperatywa pod kierownictwem żydowskim. Kierownictwo spółdzielni musiało się ukrywać. Zostali oni przez Żydów wytypowani do wywozu na Sybir. Okres 2 letniej okupacji zdołali przetrwać, lecz rodziny ich zostały wysłane na Sybir.

Powrót do strony głównej